Energetyka psychiki według Carla Gustava Junga, którą opisałem w poprzednim wpisie „Energetyka psychiki: rozwój ego i relacja z psychiką archetypową”, jest teorią, która łączy się ze współczesnymi koncepcjami zaburzeń psychicznych, w tym z zaburzeniami dysocjacyjnymi (6B60 według ICD-11), a zwłaszcza z Zaburzeniem dysocjacyjnym tożsamości (DID, 6B64). Według teorii Junga psychika składa się z części świadomej, do której należy ego, centralny kompleks psychiczny, oraz nieświadomej, obfitującej w różne kompleksy – autonomiczne części, które są strukturami psychicznymi o własnej dynamice, energii (libido) i tendencji. W sytuacjach silnie nacechowanych emocjonalnie, jak stres lub trauma, ego ulega rozszczepieniom, prowadząc do powstania autonomicznych kompleksów. Każdy z kompleksów dysponuje swoją energią libido, a jej rozmieszczenie pomiędzy ego a kompleksami w skrajnych sytuacjach może być zrozumiane w kategoriach DID, jako fragmentacja tożsamości. Energia psychiczna zostaje wówczas podzielona w taki sposób, że kompleksy psychiczne i ego dysponują podobnym do siebie potencjałem energetycznym, co powoduje, że centralny kompleks psychiczny (ego) zostaje zdysocjowany – „podefragmentowany”.
DID w świetle teorii Jungowskiej
DID jest jednym z najcięższych i najbardziej złożonych zaburzeń dysocjacyjnych. Z perspektywy Junga DID można zinterpretować jako wynik rozłamu w energetyce psychiki, gdzie różne kompleksy psychiczne funkcjonują autonomicznie, tworząc alternatywne tożsamości. Te fragmenty nie są w stanie integrować się w „ja”, a ich niezależne działanie może prowadzić do epizodów, w których jednostka doświadcza siebie jako zupełnie inną osobę – każdy z tych kompleksów (subosobowości, nazywanych w ICD-11 alterami) może posiadać własne wspomnienia, emocje, zachowania oraz wiek rozwojowy. To oznacza, że kompleks może mieć autonomiczną strukturę na wzór świadomej struktury psychicznej.
Jung postrzegał psychikę jako dynamiczny system, w którym energia psychiczna (libido) nieustannie przemieszcza się pomiędzy różnymi strukturami psychicznymi, w tym pomiędzy ego a kompleksami. W sytuacjach traumatycznych energia psychiczna może ulec silnemu zakłóceniu, powodując jej rozproszenie, co wywołuje stany dysocjacyjne ego, dosłownie rozszczepiając je i trwale rozpraszając część energii libido do odszczepionej części. Stan, w którym niezależne części psychiki przejmują kontrolę, doskonale wpisuje się w kliniczny obraz DID. Osoby z DID doświadczają wewnętrznej defragmentacji, gdzie alternatywne tożsamości (altery) przejmują kontrolę nad ich zachowaniem, co w teorii Jungowskiej rozumiane jest jako przejaw działania potężnych i autonomicznych kompleksów psychicznych.
1. Stany transowe i opętaniowe (6B63 ICD-11) vs. DID (6B64 ICD-11)
Stany transowe i opętaniowe oraz DID mają wspólne elementy, zwłaszcza jeśli chodzi o zjawisko dysocjacji, ale istnieją między nimi istotne różnice:
Podobieństwa:
- Dysocjacja: W obu przypadkach występuje fragmentacja tożsamości. Jung rozumiał to zjawisko w kategoriach wzrostu potencjału energetycznego – jak elektron przeskakujący po powłokach, kompleks uzyskuje potencjał energetyczny podobny do ego, a ponieważ ego nie ma relacji do kompleksu, nie zauważa jego wzmożonej aktywności. Kompleks zaczyna asymilować energię ego i, dysponując większym potencjałem energetycznym, przejmuje kontrolę nad świadomym „ja”, co skutkuje utratą kontroli nad własnym zachowaniem. Rozgrywa swój problem, po czym powraca do pierwotnej wartości energetycznej, oddając kontrolę ego.
- Utrata kontroli: W obu zaburzeniach osoby mogą czuć, że ich ciało lub umysł są kontrolowane przez zewnętrzne siły. Z perspektywy Junga jest to efekt oddziaływania autonomicznych kompleksów, które przejmują kontrolę nad jednostką, powodując uczucie owładnięcia, niemocy i rozszczepienia.
Różnice:
- Charakter zmiany tożsamości:
- W stanach transowych osoba może wierzyć, że została opętana przez zewnętrzny byt. Taka zmiana tożsamości ma charakter zewnętrzny, często związany z wierzeniami kulturowymi lub religijnymi. Istotą tego stanu jest to, że jest on doświadczany jako zewnętrzne oddziaływanie.
- W DID zmiana tożsamości wynika z wewnętrznej defragmentacji, a nie z przekonania o zewnętrznym oddziaływaniu. W DID jednostka doświadcza niezależnych i alternatywnych tożsamości, które przejmują kontrolę nad świadomym „ja”.
- Zakres zjawiska:
- Stany transowe mogą być związane z określonymi rytuałami i kontekstami kulturowymi i mogą być krótkotrwałe.
- DID jest chronicznym zaburzeniem, związanym z długotrwałymi traumatycznymi doświadczeniami, prowadzącym do poważnych trudności w codziennym funkcjonowaniu.
- Kontekst kulturowy:
- Stany transowe i opętanie są ściśle związane z wierzeniami kulturowymi i religijnymi. Mogą być normatywne w niektórych społecznościach (np. szamanizm).
- DID jest wynikiem stricte straumatyzowania, a nie kulturowymi czy religijnymi praktykami.
2. Inne zaburzenia dysocjacyjne vs. DID
Różne zaburzenia dysocjacyjne, takie jak amnezja dysocjacyjna czy fuga dysocjacyjna, różnią się od DID na kilku poziomach:
Podobieństwa:
- Dysocjacja: We wszystkich zaburzeniach dysocjacyjnych dochodzi do rozszczepienia świadomości, pamięci czy tożsamości. Jung tłumaczył to jako rezultat działania kompleksów, które przejmują kontrolę, dysponując wyższym potencjałem energetycznym.
- Amnezja: Zarówno w DID, jak i w innych zaburzeniach dysocjacyjnych, występuje zjawisko amnezji, gdzie osoba nie pamięta, co działo się, gdy „inna część” psychiki przejmowała kontrolę.
Różnice:
- Złożoność zaburzeń tożsamości:
- W amnezji dysocjacyjnej tożsamość pozostaje nienaruszona, choć osoba może doświadczać fugi pamięciowej.
- W DID osobowość jest trwale podzielona na wiele odrębnych tożsamości, z których każda funkcjonuje niezależnie, przejmując kontrolę nad osobą w różnych momentach, w zależności od sytuacji dynamizującej system psychiczny.
- Głębia i chroniczność:
- Amnezja i fuga dysocjacyjna są często reakcjami na krótkotrwałe zdarzenia traumatyczne i mają charakter przejściowy.
- DID rozwija się w wyniku długotrwałej traumy, często w dzieciństwie, i prowadzi do chronicznego rozszczepienia osobowości.
Jung i schizofrenia – zrozumienie w kontekście kompleksów
Carl Gustav Jung w klinice Burghölzli (niem. Psychiatrische Universitätsklinik Zürich) zajmował się pacjentami cierpiącymi na schizofrenię, którą w tamtych czasach nazywano (łac.) dementia praecox. Jego rozumienie tej choroby opierało się na własnej koncepcji energetycznej kompleksów. Jung uważał, że schizofrenia jest wynikiem rozpadu jedności psychiki poprzez napływ treści archetypowych i zalania nimi systemu psychicznego, co w konsekwencji prowadzi do defragmentacji na różne autonomiczne kompleksy. Z perspektywy energetyki psychiki schizofrenia może być rozumiana jako zaburzenie przepływu energii psychicznej, gdzie kompleksy stają się tak silne, że przejmują kontrolę nad psychiką, powodując halucynacje i urojenia. Jung mówił o osobach chorych na schizofrenię, że „śnią na jawie”.
Analogicznie w DID psychika zostaje rozbita na oddzielne części, które nie są w stanie współdziałać w harmonii. Jung zauważył, że pacjenci ze schizofrenią mają tendencję do popadania w stany, w których ich myśli, uczucia i zachowania stają się oderwane od rzeczywistości, co wynika z dominacji autonomicznych kompleksów, które wyłaniają się z głębi nieświadomej psychiki.
Konkludując
Z perspektywy teorii Junga zaburzenia dysocjacyjne, w tym DID, można interpretować jako efekt działania autonomicznych kompleksów, które w wyniku traumy oddzielają się od centralnego „Ja” i przejmują kontrolę nad psychiką jednostki. Schizofrenia i DID mają wspólne korzenie w zjawiskach rozszczepienia osobowości i zakłócenia przepływu energii psychicznej, co czyni koncepcję energetyczną Junga użytecznym narzędziem do zrozumienia współczesnych zaburzeń opisanych w ICD-11.